31 sierpnia 2012

Sponsoring: "Płacę i wymagam"

Jest taka scena w filmie "Sponsoring" M. Szumowskiej, gdy studentka mówi o swoim sponsorze, że on chcę z nią przede wszystkim rozmawiać... o pracy. A ona myślała, "że będzie chciał ją cały czas ruchać". Ciekawe. Więc czego tak naprawdę chcę sponsor?
Pragnie posiadać kobietę. Chcę, żeby była dostępna, dyspozycyjna, chętna zaspokajać jego najskrytsze potrzeby, w szczególności seksualne. W zamian za ciało, utrzymuje ją: płaci za studia, kosmetyki, ubrania, mieszkanie. Sponsorzy mają około 50 lat i więcej. Mieszkają w wielkich rozwijających się miastach, pracują w korporacjach i zarabiają niewyobrażalne pieniądze-jak dla przeciętnego Kowalskiego. Kupuje miłość i bliskość. Sponsor płaci i wymaga, co uzależnia i więzi kobietę, a jemu daje poczucie bezpieczeństwa, kontroli i władzy nad dziewczyną. Nie przypadkiem nazwano to "sponsoringiem"-termin został zaczerpnięty z języka biznesu; to biznesowy układ.
Ich męskość to portfel. Gdyby nie pieniądze, piękna kobieta znalazłaby innego. Tacy mężczyźni najczęściej mówią, że miłość nie istnieje; jest dobra najwyżej dla romantyków, występuje w książkach i ładnie wygląda na filmach. Kto nie ma pokaźnej sumy na koncie nie liczy się, jest przegrany. Wystarczy jednak małe zawirowanie , krach na giełdzie i w swoich oczach zostają całkowicie unicestwieni; męskość wraz z siłą i władzą pęka jak bańka mydlana. Oczywiście budowanie męskości na grubości swojego portfela jest łatwiejsze niż zaryzykować otwarcie serca, narazić się na możliwe odrzucenie czy pojawienie się konfliktu i będzie trzeba szukać rozwiązań, porozumiewać się na partnerskich zasadach.
A teraz nic takiego sponsorom nie grozi, wystarczy wejść do Internetu. I kupić sobie kolejną dziewczynę... jeszcze młodszą. Sponsorzy są spragnieni kontaktu: opowiadają o sobie, ale też pytają, interesują się. W końcu budzą się potrzeby: bliskości, zrozumienia, dzielenia się sobą.
W jednej ze scen "sponsoringu" dziewczyna przychodzi do firmy sponsora. Mężczyzna siedzi w fotelu przed komputerem. Ona podnosi sukienkę i odsłania brzuch. On wtula się w ten brzuch i wybucha płaczem. Ona jest zdziwiona: "przecież jeszcze nic się nie stało".
Wieloznaczna scena. Rozpacz? Wzruszenie? Zachwyt? Być może sponsor płacze nad pięknem i powabem, młodego kobiecego ciała, które jest częścią natury, tej natury, do której on nie ma dostępu. Jeśli płacz jest oznaką rozpaczy, to może dlatego, że gdyby nie pieniądze, ta piękna dziewczyna nie przyszłaby do niego. Trudno dziwić się takiej reakcji.
Gdy Juliette Binoche, filmowa dziennikarka, pyta dziewczyny co jest najtrudniejsze w ich sytuacji, odpowiadają jednym głosem, kłamstwo, życie w kłamstwie.
Życie w kłamstwie pochłania mnóstwo energii. Mężczyzna sponsor również drży, aby się nie wydało. Trudno jest przecież prowadzić podwójne życie. Ten strach-wyda się, nie wyda- motywuje ich. Ich życie iskrzy. Czasami ta iskra może spaść na proch i zrobić wielkie bum. I w oka mgnieniu mężczyzna traci to co dla niego najważniejsze np. dzieci.
 
Sponsor jest jak współczesny sułtan, książe, którego stać na nałożnice. Rola, która nie ma nic wspólnego z męską dojrzałością, odwagą, siłą charakteru i współczującym sercem.  
 
 
M.

26 sierpnia 2012

Błogosławiony ten..

Nie od dziś wiadomo, że śmiech ma zbawienny wpływ na nasze zdrowie, ale czy również na związek?
Wszyscy znamy korzystną moc śmiechu, który swoimi małymi łapkami nakłada nam różowe okulary na czubek nosa, przez co uwalnia od trosk, zmartwień i kłopotów, daje spokój i kojące działanie po stresującym dniu.
A związek? Na związek śmiech również działa budująco:
-Sprawia, że nawet po najgorszej kłótni rozładowuje całkowicie napięcie. Para, która potrafi siebie nawzajem rozśmieszyć, dużo szybciej zapomina o chwilowych nieporozumieniach.
-Naukowcy udowodnili, że mężczyźni lubią kobiety, które śmieją się z ich żartów. Lubią również gdy kobieta w ogóle dużo się śmieje i uśmiecha, przez co staje się atrakcyjniejsza i warta uwagi.
-Śmiech działa kojąco na stres i problemy, obie płcie lubią się śmiać, ale niestety kobiety robią to częściej i dlatego szybciej pozbywają się stresu.
-Jak sprawdzić czy kobieta jest w szczęśliwym i udanym związku? Sposób jest bardzo prosty, wystarczy sprawdzić czy dużo się śmieje.
-Nie od dziś wiadomo, że zdolność do śmiechu i radości spada wraz z wiekiem. Więc szukajmy powodów do radości ;) 

Pamiętajmy!
Błogosławiony ten, który śmieje się z samego siebie, albowiem będzie miał ubaw do końca życia.


M.

24 sierpnia 2012

Przepis na szczęśliwy związek...

Czy istnieją szczęśliwe i udane związki?  Gdzie na pierwszym miejscu jest miłość bezwarunkowa, wspólne porozumienie i zaufanie? Jak poradzić sobie z rutyną w związku, aby kolejne miesiące były tak samo namiętne i obfitujące w uczucia jak okres zauroczenia?
Codziennie czytamy o tym jak stworzyć udany związek, co chwile naukowcy publikują wyniki najnowszych badań, które mają nam, powiedzieć co działa na korzyść związku, a co nie. To zrozumiałe, dla wielu osób związek jest najważniejszym elementem ich życia.
Istnieją cztery nawyki, które powinniśmy w sobie wypracować, aby stworzyć szczęśliwy i udany związek:
1.Wewnętrzny świat twojego partnera.
Czy znasz jego największe pragnienia? O czym marzy, myśli, czego unika, czego się boi?  Im lepiej poznamy swoje wnętrze, pragnienia, tym łatwiej będzie nam sprostać wyzwaniom, które przed nami stoją, a także spełnić potrzeby i pragnienia naszego partnera. Poznajemy się. Codziennie
2.Tworzenie wspólnego świata-twojego i partnera.
Co trzeba rozumieć pod tym hasłem? Zaproszenie do swojego hobby, poznanie z przyjaciółmi, zwierzać się ze swoich spraw, problemów i sekretów. Ten wspólny świat w dużej mierze zależy od kompromisu: wspólnie chcemy pojechać na wakacje, spędzić wolny czas, odpocząć. Więc spróbujmy od czasu do czasu zrezygnować z hobby, pasji na rzecz drugiej osoby, aby ten wolny czas był tylko waszym czasem. Nie zrobimy tego  w pełnym zadowoleniu jeśli się nie dogadamy i w swoich wyborach i marzeniach.
3.Miejsce dla drugiej osoby.
Kolejne badania donoszą, że mamy coraz mniej czasu, obowiązki, zobowiązania, praca, pasja, powodują, że nie znajdujemy miejsca dla partnera. Dlatego zrób w głowie i sercu stałe miejsce dla partnera. Wyrób w sobie nawyk myślenia o niej, dzwonienia do niej gdy się nie widzicie, rozmawiania z nim po całym dniu, a nie tylko przerzucaniu się pytaniami i komendami: zrobiłaś obiad? Trzeba wyprowadzić psa! Posprzątaj!
4.Miłość i uznanie.
Często zapominamy mówić sobie miłe rzeczy, często mówimy je dopiero, wtedy gdy przepraszamy się nawzajem po kłótni. Naukowcy twierdzą, że życie w związku byłoby dużo szczęśliwsze, gdybyśmy mówili sobie miłe rzeczy na co dzień.


Nie bójmy się być szczęśliwi ;)